-Mówiłem Ci to już...Nike, ale chyba nie wystarczająco przekonująco dałem Ci to do zrozumienia, że masz dać mi i JEMU spokój~białowłosa po raz pierwszy widziała w czyiś oczach tyle nienawiści jak i niepokojących iskier. Jeszcze bardziej napałała się przerażenia, kiedy brunetka schowała się za nią. Nie wiedziała tak naprawdę o co tyle hałasu, jednak po chwili skończyła za drzwiami pomieszczenia, upadając i w rezultacie "lekko" się poobijała.
Była jedna, jedyna zaleta tej sytuacji... Dowiedziała się jak ta dziewczyna ma na imię, ale co jej to da ?
***-Nie ruszaj się-warknęła pewna blondynka, przecierając nasączonym wacikiem wargę Haruny. Widać było, że sprawia jej to nie lada wyzwanie, aby zniżyć się do takich czynności.
-Jesteś aż taką niezdarą?-spytała kpiącym tonem czarnooka, posyłając dziewczynie z lekka zadziorny uśmieszek.
-Słucham, bo chyba nie dosłyszałam...
-Jeszcze głucha. Nie wiem dlaczego Yoh Cię tu przyprowadził-westchnęła z udawanym współczuciem.
-Jesteś strasznie zuchwała Anno-mimo wszystko, srebnowłosa nie wyglądała na przejętą aktem niechęci ze strony medium.-To wręcz komiczne, że tak słaba osoba jak ty nadal się tutaj pałęta, jeszcze na dodatek kłamliwa. Aniu przecież wiadomym jest to, że nie jesteś do końca medium-posłała Kyoyamie pełen jadu uśmieszek. Widać było zdenerwowanie i zażenowanie u medium, jednak Minoki nie zamierzała tak łatwo przestać. Nie zniechęcała jej również mroczna aura unosząca się nad itako, a tak szczerze to nawet zaczęło jej to sprawiać przyjemność.
-Jak śmiesz ty...-syknęła dziewczyna szukając odpowiedniego słowa, aby nazwać swoją rywalkę.
-Masz bardzo ubogie słownictwo. Nie tego się spodziewałam po wybrance Hao-po raz pierwszy ich spojrzenia zetknęły się ze osobą na równi. Jej pełne satysfakcji z zadanych ciosów, a jej ? Pełne zdeterminowania, aby pokazać tej dziewczynce czego nie należy robić w JEJ posiadłości.
-Skąd ty niby o tym wiesz ?!-wrzasnęła poddenerwowana przyszła małżonka Asakury.
-Wiem dużo rzeczy, nee~ Naprawdę nie rozumiem co w tobie widzi klan Asakura ? Przecież jesteś słaba, chowasz się za maską twardej bez uczuć medium. Jesteś egoistką i masz narcystyczne podejście do życia, w dodatku jesteś kłamliwą...-chciała dokończyć, jednak Anna nie wytrzymała. Po niecałej minucie białooka trzymała się za piekący policzek.
Do pokoju z treningu wrócił sam Asakura. Nie mógł wyjść z szoku kiedy ujrzał taką scenę.
-Anno co ty wyrabiasz ?!-mimowolnie otulił ramieniem Haru, która wyglądała jakby miała się rozpłakać. Sama zainteresowana wtuliła się mocniej w szatyna, udając przy tym roztrzęsioną. Widziała, jak medium mierzyła ją wrogim, a wręcz nienawistnym spojrzeniem, co sprawiało jej jeszcze więcej przyjemności~
W końcu doszła do tego czego chciała...
***-Niech ona się stąd wnosi!!! Jakim prawem ją tutaj sprowadziłeś bez mojej zgody ?!-po domu rozległ się krzyk. Kyoyama coraz to bardziej podnosiła głos, na narzeczonego, który wysłuchiwał oskarżeń, jak na razie nie odpowiadając na to ani słowem.
-Po pierwsze-Jest to MOJA własność, Anno. Po drugie ustalmy jakieś zasady-w jego wzroku dostrzec można było determinację i upór. Po raz pierwszy itako widziała, aby ten się jej postawił.
Widać było, że nie zamierzał tak łatwo tym razem odpuścić. Mimo wszystko, polubił Minoki i nie chciał zostawiać dziewczyny w potrzebie.
Złapał narzeczoną za dłoń, ciągnąc ją w stronę sypialni białowłosej. Ku ich zdziwieniu, ciało Haruno wyglądało na martwe, jednak po głębszym przyjrzeniu się szatyn dostrzegł, że dziewczyna miarowo oddycha.
~Co za idioci~zaśmiała się w myślach, spoglądając na tą scenę z góry. Wiedziała, że jej nie są w stanie zauważyć.
-Haruno ładnie to tak igrać z ogniem ? Myślisz, że długo zostaniesz niezauważona i nie wrócisz...?-usłyszała dobrze znajomy sobie głos i zamarła w bezruchu widząc kim jest owa osoba.
Tak to wstęp do następnego rozdziału i rozwinięcia v.v Powinno być może ciekawiej, jak napiszę~ Bo póki co mam pomysł v.v
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń:___: nie wiem, na następny rozdział planowałam może "tą" scenę .-. Czemu zawsze jak ktoś komentuje to czuję się beznadziejnie ? ;-;
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNotatka jest świetna!! Yoh postawił się ANNIE!!?? Ciekawie kto bardziej oberwie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marcia